Minecraft to dla jednych nudna wokselowa, słaba graficznie gra polegająca na budowaniu kwadratowych domków, dla innych prawdziwy survival, a dla jeszcze innych źródło natchnienia. Czy wiecie, że i w Minecrafcie jako grze i w Minecrafcie, albo może raczej o Minecrafcie jako świecie, w którym jesteśmy graczami i zarazem bohaterami, można pisać książki?
Jak napisać książkę w Minecrafcie, w grze?
Istnieje wiele różnych aspektów gry Minecraft, w tym interakcje gracz kontra gracz, ale najbardziej przemawia do mnie tworzenie: wyszukiwanie zasobów i łączenie ich w celu tworzenia innych przedmiotów. Możesz uprawiać i zbierać rośliny, polować, wydobywać minerały, hodować owce na wełnę, tworzyć barwniki do barwienia wełny i szkła. Możesz nawet tworzyć obrazy, chociaż obecnie każdy stworzony obraz staje się jednym z 26 płócien artysty Kristoffera Zetterstranda. Miejmy nadzieję, że pewnego dnia twórcy Minecrafta pozwolą nam stworzyć własne.
Ale najciekawsze jest to, że gracze, którzy tworzą książki w Minecrafcie mogą w nich też pisać. A nawet przekazywać je innym! Teoretycznie książka napisana stworzona w Minecrafcie może zawierać do 50 stron, z maksymalnie 256 znakami na stronie. Możesz wkleić tekst, ale obecnie nie możesz go edytować/zaznaczać. W sumie wystarczy trzcina cukrowa, z której trzech pędów wygenerujemy trzy kartki papieru, materiały na pustą książkę (skóra oraz trzy kartki właśnie), torbiel atramentu z kałamarnicy i pióro z kurczaka. W tym celu będziesz musiał albo zabić, albo używać trybu kreatywnego gry. Czy takie książki powstają? Wiem, że powstają scenariusze. Przykładowo youtuber Paul Soares jr. Tworzy drafty swoich filmów o Minecrafcie właśnie w książkach wyprodukowanych… w Minecrafcie. Nieco brzmi jak „Incepcja”? Może…
Jak napisać książkę w Minecrafcie, będąc w niej graczem i bohaterem gry?
Jest sporo filmów, których bohaterami są postacie z gier. Mamy choćby film „Free guy” zapowiedziany na 2021 rok, w którym Ryan Reynolds wciela się w postać zwykłego NPC z gry typu GTA Online. Mamy też serię animowaną z Ralphem Demolką – bohaterem zarabiającym jako postać w grze i utyskującym na swoje marne, powtarzalne życie. Temat wcielania się postaci realnego bohatera w bohatera gry jest równie mocno eksploatowany, choć szczególnie przez anime. Można przykładowo podać całą serię Sword Art Online oraz inne popularne isekaie. Jednak o wiele mniej jest takich przykładów dotyczących gier pokroju Minecrafta. Na szczęście mogę polecić pozycję, która wypełnia lukę.
O serii Kroniki Woodsword
Seria Kroniki Woodsword to cykl składający się z pięciu tomów oznaczonych jako oficjalna przygoda Minecrafta. Nad scenariuszem poszczególnych tomików czuwa Nick Eliopulos. Gdyby pisał swoje książki w grze, musiałby na jeden tomik zużyć trzy sztuki wyprodukowanej w świecie gry książki, trzy pióra i trzy torbiele z atramentem kałamarnicy.
Jak na bohaterów Minecrafta przystało, każdy z nich jest jedną z postaci z gry, choć nie wszystkie występują w wersji podstawowej, a raczej z jednego z licznych modów lub serwerów on-line. Jest tu miejsce dla maga, łuczniczki, górniczki, superbohaterki czy… chłopca od łopaty. Każdy z angaży jest jednak niezwykle ważny!
Książki opowiadają o dziwnych perypetiach niejakiej Ash. To dziewczynka, która przeniosła się z Zachodniego Wybrzeża do Woodsword Middle na Florydzie. Jest skautką i kocha Minecrafta. Dziwnym zbiegiem okoliczności staje się nie tylko opiekunką klasowego chomika, ale także przez nowatorski wynalazek psor od nauk ścisłych, doktor Culpepper, czyli gogle VR, przenosi się wraz z kolegami z klasy do gry. Problem w tym, że to nie do końca taka prosta gra.
Co może pójść nie tak? Od takich drobnostek, jak nieporozumienia pomiędzy członkami grupy czy ucieczce chomika w jak najbardziej realnym świecie, po pojawienie się króla przywoływaczy, jego przywołanych wrogich mobów i brakiem jednej pary nowatorskich gogli VR w pracowni doktor Culpepper.
Dużym plusem dla dzieci, które dopiero uczą się czytania, jest duża czcionka użyta w książkach. Dzięki temu o wiele łatwiej samodzielnie zaznajomić się z lekturą młodszym czytelnikom. Kolejne tomy można zakupić zarówno w twardej jak i miękkiej okładce, a także w gustownym minecraftowym pudełku, mieszczącym dokładnie cztery tomy serii. Jako że zakończenie piątej nie jest rozstrzygające, podejrzewam, że to nie koniec przygód przyjaciół w Minecrafcie.
Tak naprawdę nie wyczerpałam tematu, bo o Minecrafcie powstało wiele poradników oraz książek czy komiksów fantasy. Tu, w Kronikach Woodsword, jest inaczej: Bohaterowie nie są kreacją tylko w grze. Oni przenoszą się do świata gry i korzystają ze swoich awatarów, zamieniając się wirtualnie w swoje postacie, jednocześnie korzystając dalej ze swojej całkowicie realnej świadomości i wszelkich doświadczeń. To coś, co zapewne chciałby przeżyć każdy gracz Minecrafta, ten mały i ten duży.