Wakacje to czas odpoczynku i relaksu. A jak można się dobrze zrelaksować? Oczywiście czytając dobrą i wciągającą historię. Oto kilka moich propozycji tytułów z różnych gatunków, przy których można, chociaż na chwilę zapomnieć o świcie.
- Trylogia „Kroniki Atlantydy” Marah Woolf
Jest to moje odkrycie z zeszłego roku. W tej serii jest wszystko, co sprawia, że mam ochotę sięgnąć po więcej. Tajemnica, przygoda, poszukiwanie zaginionych artefaktów, różne znane mitologie, wątki fantastyczne, nieoczekiwane zwroty akcji i to, co lubię najbardziej, dobrze poprowadzony romans. Ta seria swoją akcją bardzo kojarzyła mi się z Indiana Jonesem tylko w wersji kobiecej, więc tym bardziej nadaje się na wakacyjne wieczory, zwłaszcza gdy z różnych powodów nie można przeżywać własnych przygód.
- Trylogia „The Inheritance Games” Jennifer Lynn Barnes
Jest to kolejna propozycja dla tych, którzy lubią tajemnice, ale nie przepadają za wątkami fantastycznymi. Historia opowiada o zwykłej nastolatce, której życie zmienia się dosłownie w jednej chwili, a to za sprawą pozostawionego spadku przez miliardera, którego dziewczyna nigdy nie widziała na oczy. Jedynym warunkiem przejęcia kontroli nad fortuną, jest zamieszkanie na rok w Hawthorne House, w domu, w którym mieszkają już wnukowie miliardera, którzy nie są przychylnie nastawieni do głównej bohaterki. Jak rozwiąże się tajemnica niespodziewanego spadku? Czy stary miliarder faktycznie był kimś obcym dla głównej bohaterki? Sprawa gmatwa się jeszcze bardziej w chwili, gdy ktoś dybie na życie Avery.
- „Ziggy, Stardust i ja” James Brown
Jest to propozycja dla tych, którzy lubią poważniejszą tematykę. Akcja książki dzieje się w 1973 roku w Ameryce, ale porusza tematy, które są żywe i dzisiaj. Jak brak akceptacji społeczeństwa ze względu na orientację seksualną, czy kolor skóry. Poruszony jest również wątek walki o prawa kobiet. Historia opowiada o nastoletnim Jonathanie, który czuje się zepsuty, z powodu tego do kogo czuje popęd seksualny, dlatego poddawany jest kontrowersyjnej metodzie leczenia z użyciem wstrząsów elektrycznych. Dopiero gdy na koniec roku szkolnego, do jego szkoły przychodzi nowy uczeń, Jonathan zaczyna poddawać w wątpliwość całe swoje dotychczasowe życie. I chociaż w książce jest wątek romantyczny, zdecydowanie nie jest to romans.
- „Kiedy yakuza zostaje niańką” Tsukiya
Coś dla fanów komedii i japońskiego komiksu. Jest to historia 28-letniego Toru Kirishimy, na którego wszyscy mówią „Diabeł z Sakuragi”. Ma on wybuchowy charakter, ciągle by się tylko ze wszystkimi bił. Jednak wszystko się zmienia, gdy jego szef każe mu zaopiekować się jego małą córką. Jest to historia pełna zabawnych sytuacji, ale i też uroczych, a czasami smutnych momentów. Do tej pory zostało wydanych 8 tomów, ale kolejne są już w planach na najbliższe miesiące.
- „Błękitny zamek” Lucy Maud Montgomery
„Błękitny zamek” jest książką, do której mam bardzo wielki sentyment. Pierwszy raz natknęłam się na tę książkę, gdy spędzałam wakacje u dziadka i buszowałam w jego domu na strychu. Jest to historia młodej kobiety, która przez całą rodzinę przezywana jest starą panną. Lubi ona uciekać przed rzeczywistością, do świata marzeń, w którym adorują ją dzielni rycerze. Jednak wszystko się zmienia, gdy otrzymuje list, z którego wynika, że nie zostało jej dużo czasu. Wtedy Valency/Joanna (imię zmienia się w zależności od przekładu) postanawia całkowicie zmienić swoje życie i zacząć spełniać swoje marzenia, póki ma jeszcze na to czas. Jeśli, ktoś książki w stylu „Ani z Zielonego Wzgórza”, napisanych pięknym klasycznym językiem. To ta pozycja jest dla niego.
Vicky
Yakuzę oglądałam jako anime i świetnie się bawiłam, więc mangę na pewno również nadrobię!
Pojedztam
Czytałam pierwszą trylogię oraz Błękitny zamek. Są to naprawdę świetne lektury.
Bujaczek
O tak, zgadzam się z tym, że Kroniki Atlantydy oraz Błękitny zamek idealnie nadadzą się na letnie lektury. 😉
Adriana
O tak! Uwielbiam Błękitny zamek, wciągnęła mnie bardzo
Pasieka Kulturalna | Katarzyna Krasoń
Błękitny zamek kocham całym sercem!