Cyrk Haly’ego utracił swój dawny urok, ale wciąż oferuje główną atrakcję: zapierające dech w piersiach pokazy Latających Graysonów, rodziny akrobatów, do której należy nastoletni Dick Grayson. Problem polega na tym, że Dick wolałby nie spędzać wakacji, powtarzając mało oryginalne układy dla coraz to skromniejszej publiczności. Nad Halym wisi groźba utraty ostatnich klientów – niedaleko cyrku otwiera się Zaginione Wesołe Miasteczko. Dick ulega niesamowitemu urokowi miejsca, którym rządzą pradawne moce. Gdy młody Grayson poznaje tajemniczą Lucianę i jej wędrowną rodzinę, jest nią zbyt oczarowany, by dostrzec czyhające niebezpieczeństwo. Oszołomiony niezwykłymi fajerwerkami wesołego miasteczka Dick musi wybrać pomiędzy tym, kim jest, a tym, kim chce być – pomiędzy lojalnością względem własnej rodziny a świetlaną przyszłością u boku nowych przyjaciół i wielkiej miłości.
Scenarzysta Michael Moreci oraz rysowniczka Sas Milledge sprawiają, że czytelnicy wraz z bohaterami balansują na cienkiej cyrkowej linie.
W tej powieści graficznej autorzy redefiniują postać Dicka Graysona z myślą o nowym pokoleniu miłośników komiksów.
RECENZJA
Dick Grayson znany jest z komiksów o Batmanie, gdzie pełnił funkcję jego pomocnika – Robina. I to właśnie o nim postanowił opowiedzieć w swojej powieści graficznej Michael Moreci. Nie ma to jednak nic wspólnego z uniwersum słynnego „nietoperza”. Scenarzysta skupił się na młodzieńczych latach Dicka. Całą historię oparł na dylematach głównego bohatera dotyczących jego przyszłości, a także na konflikcie pomiędzy członkami Cyrku Haly’ego oraz wesołego miasteczka, które pewnego dnia rozbija się tuż obok.
Nastoletni Dick od wielu lat występuje wraz z rodzicami w pokazach akrobatycznych w Cyrku Haly’ego. Kiedyś rodzina Graysonów stanowiła największą atrakcję, ale obecnie liczba widzów coraz bardziej spada. Chłopak nie jest zadowolony ze swojego obecnego życia i chciałby coś zmienić, wyrwać się z monotonii, która go otacza. Wesołe miasteczko wywiera na nim oszałamiające wrażenie, zwłaszcza gdy poznaje tam piękną Lucianę. Jednak to miejsce skrywa pewien sekret, którego Dick, przepełniony fascynacją, nie dostrzega.
Uważam, że o ile sam pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy, to niestety jej potencjał nie został w pełni wykorzystany. Moreci poprowadził tę opowieść nieco po łebkach, nie wnikając zbyt mocno w poszczególne wątki. Brakuje tu jakiejś głębi, która zwiększyłaby zaangażowanie czytelnika i wyzwoliła więcej emocji. Niemniej jednak historia jest ciekawa i trzyma w napięciu, jest też kilka zaskakujących momentów, a do tego wcale nie jakiś sztampowy finał.
Jeśli chodzi o warstwę graficzną, muszę przyznać, że spodobał mi się ten podział kolorystyczny. Niebieski motyw cyrku, pomarańczowy zaś należący do wesołego miasteczka. Według mnie kolory te nie są przypadkowe, ale żeby nie zdradzać za wiele, pozostawię to ocenie czytelników. Kreska Sas jest prosta, wyrazista i oddaje klimat całej historii dość dobrze.
Podsumowując, nie jest to może najlepszy komiks, z jakim miałam do czynienia, ale zapoznanie się z nim nie było czasem straconym. Ta opowieść porusza tematy ponadczasowe i obecne w życiu każdego, a przynajmniej wielu z nas. Idealna przede wszystkim dla młodzieży, choć nie tylko, bo i dorosły czytelnik może być całkiem zadowolony z lektury.
Monika Halman