John jest zwyczajnym nastolatkiem chodzącym do niezwyczajnej szkoły, w której uczniowska elita posiadła nadludzkie moce i nadprzyrodzone zdolności. John ma swój własny świat. Woli pozostawać w cieniu. A im rzadziej go zauważają, tym bezpieczniej się czuje w nieprzyjaznym tłumie zapełniającym korytarze Wellston High.
Jednak kiedy koledzy zaczynają podejrzewać, że John ma coś do ukrycia, szybko obierają go sobie za cel. Chłopak zostaje wciągnięty w bezwzględny świat wojen o wpływy oraz śmiertelnie niebezpiecznych spisków i zdrad, a tajemnice jego przeszłości grożą zmianą porządku społecznego w szkole. I nie tylko…
RECENZJA
Liceum dla niezwykle uzdolnionej młodzieży i zwykły chłopak. Kompletnie bez mocy, a przynajmniej tak twierdzi, bo niezwykłość tych ludzi polega właśnie na nadprzyrodzonych mocach. A on ich nie ma, a choć czasem, gdy zbiera łomot, dzieją się rzeczy dziwne. Chce stać z boku, żyć własnym życiem i marzy, by „Zera”, do których też jest zaliczany, były szanowane, bo też są wartościowe.
Brzmi, jak przepis na superbohatera ratującego świat przed złą elitą, która podporządkowuje sobie wszystko i wszystkich dokoła. A stało się przepisem na świetną mangę, taką fantastycznie narysowaną z jeszcze lepszym scenariuszem. Cieszę się ogromnie, że uru-chan zasmakowała w japońskiej sztuce komiksu i stworzyła własny. Dzięki temu mogłam poznać świetną historię.
Autorka zapoznaje nas z bohaterami trochę na raty. Część dzieje się tu i teraz, ale mamy też odniesienia do przeszłości. Tu też czeka nas zaskoczenie, bo część to wspomnienia, a część śledztwo prowadzone na temat głównego bohatera. Bo choć John chce żyć spokojnie i w cieniu, to jednak nie bardzo mu się to udaje. Nic dziwnego, skoro jego celem jest życie po swojemu, a to nader często krzyżuje jego kroki z Królem szkoły. Do tego zaczyna przyjaźnić się z jedną z potężniejszych osób w szkole, przy kilku bijatykach pokazuje, na ile go stać, czym przyczynia się do rozwoju medycyny. Jednak o tym musicie sami poczytać.
Manga, mimo tego, że jest osadzona w świecie wielkich mocy, tak naprawdę nie odbiega od naszego realnego świata. Nastolatkowie walczą o pozycje, tutaj akurat na moce, ustalają własne hierarchie, lubią lub nie lubią konkretnych osób. Mają również zatargi z nauczycielami, problemy w szkole i w domu. Nawet ci najlepsi niekoniecznie są zawsze na szczycie, mają swoje lęki i nadzieje. Dzięki temu „unOrdinary” trafi do każdego nastolatka. Owszem, jest brutalne, stąd oznaczenie 15+ na okładce, jednak ja ze spokojem pozwoliłam go przeczytać córce poniżej tego wieku. Jednak to musi ocenić każdy rodzic osobno, ze względu na wrażliwość swojego dziecka i to, jakie treści ogląda. Dla mnie kilka scen przemocy było do przeskoczenia, a przesłanie o byciu sobą i walce o swoje była ważniejsza.
Bo o tym właśnie jest ta manga. O pójściu pod prąd, jeśli ma się ideały, z tym też jest związana pewna tajemnicza książka i jeszcze bardziej tajemnicze morderstwa, o byciu sobą i nieprzejmowaniu się zdaniem innych. O pewnego rodzaju dorosłości i wyborach, które czasem trudne, pozwalają spojrzeć sobie w oczy. A wszystko to ubrane w piękną kreskę i fantastyczne kolory. Każdy rysunek coś wyraża, coś przekazuje, a delikatna zmiana w życiu bohaterów od razu widoczna jest w sposobie ich przedstawienia. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, wiedząc, że się nie zawiodę.
Katarzyna Boroń