Ósmoklasistka Kamila nie odnajduje się wśród rówieśników ze szkoły. Jej mama wyjechała do pracy w Irlandii i dziewczyna mieszka tylko z babcią, która nie potrafi nawiązać relacji z wnuczką. Kamila jest ze swoimi zmartwieniami sama. Na domiar złego po imprezie urodzinowej koleżanki z klasy w sieci zostaje opublikowany filmik pokazujący ją w bardzo złym świetle. Nastolatka staje się ofiarą szkolnego hejtu.
Dziewczyna z dnia na dzień zamyka się w sobie i coraz częściej świat realny zastępuje internetowym. Robi się opryskliwa dla otoczenia. Wagaruje, a potem barykaduje się w swoim pokoju i przestaje go opuszczać. Przegapia zapisy o liceum. Okłamuje mamę i babcię. Zaszyta w sieci boi się nawet wyjść do łazienki. Problem narasta. Czy ktoś go zauważy i pomoże Kamili?
RECENZJA
Kamila zamieniła świat realny na internetowy. Ósmoklasistka nie odnajduje się wśród rówieśników, a przez pewne kompromitujące zdarzenie ludzie nie dają jej spokoju. U Kamili w domu się nie przelewa, dlatego jej mama w celach zarobkowych wyjechała do Irlandii, a dziewczyna została pod opieką babci. Nastolatka zamyka się w sobie, zostaje sama z problemami, a swoje życie przenosi do Internetu.
„Zaplątani w sieci” pokazuje, z jakimi problemami zmierza się współczesna młodzież, jak świat Internetu, gier i anonimowego czatowania z innymi może wciągnąć nastolatków. Kamila to wrażliwa dziewczyna, jak wielu nastolatków czasami próbuje się dopasować do otoczenia. Niestety świat jej pełen złych ludzi, którzy tylko czekają na wykorzystanie odpowiedniego momentu, by wyrządzić komuś krzywdę.
W książce przeszkadzał mi sposób prowadzenia narracji, raz jest ona w pierwszej osobie, a raz w trzeciej. W fabule biorą udział także inne postacie, które angażują się w sprawę Kamili i niestety nie było zaznaczone w rozdziale, kogo perspektywę teraz czytamy. Przeskakiwanie z pierwszej do trzeciej osoby zaburza rytm czytania. Książka ma zaledwie dwieście stron, więc jej przeczytanie nie zajmuje dużo czasu, ale temat w niej poruszany jest trudny. Mam lekkie „ale” co do zakończenia, brakuje mi w nim pokazanie rozmowy matki z córką, jak taką rozmowę przeprowadzić jak zachowuje się matka, a jak córka. Nie dla każdego rozmowy z dziećmi są łatwe, wymagają wiele emocji i dobrego doboru słów. Autorka mogła pokazać przykład takiej rozmowy, co mogłoby być wsparciem dla rodziców z podobnym problemem.
Uważam, że książka jest odpowiednia nie tylko dla młodych czytelników, ale także dla rodziców. Pokazuje ważny problem społecznie, że dzieci mogą uciekać do internetu przez problemy, jakie spotykają w życiu realnym. To tam czują się bezpiecznie i mogą zbudować przestrzeń bez zmartwień. Może to prowadzić do uzależnień i problemów zdrowotnych. Według mnie autorka w poprawny sposób przedstawiła problem i jego rozwiązanie.
Daria Pogodzińska