Wyjątkowa encyklopedia, która zawiera 200 infografik opartych na tysiącach zdumiewających faktów i liczb. Książka, w której różne dziedziny nauki oraz sztuka spotykają się, aby odkryć fakty o świecie o kosmosie, Ziemi, zwierzętach, ludziach i technologii. Dzięki niej dowiesz się, które zwierzę może skoczyć na odległość dwieście razy większą niż długość jego ciała, ile filiżanek smarków dziennie produkuje twoje ciało, czy porównasz rozmiary największych bestii, jakie kiedykolwiek żyły. Dzięki oszałamiającym grafikom, pięknym kolorowym zdjęciom, a także wywiadom ze specjalistami lepiej zrozumiesz otaczający cię świat.
RECENZJA
Encyklopedie są nudne. Kto by to czytał? Po co mi to? I wiele, wiele innych, mało pochlebnych opinii na temat zbioru wiedzy na pewno nie raz słyszeliście. Jednak ta encyklopedia jest inna. Bo to nie zbiór nudnych tekstów, a ogrom fantastycznych rysunków.
Kiedy moje dwunastoletnie dziecko wzięło „Inforgrafikę” do ręki, usłyszałam, że przecież nie będzie się jej chciało tego czytać. A potem otworzyła i przepadła. Zaczęła od czarnych dziur, a potem na wyrywki otwierała strony i chłonęła wiedzę. Dziesięciolatek z kolei wzruszył ramionami, ale po obejrzeniu okładki i znalezieniu na niej informacji, że może się z tej książki dowiedzieć, ile wanien smarków produkuje człowiek – też był kupiony.
Zacznę od minusów tej książki. Ma tylko jeden – strasznie śmierdzącą farbę, która sprawia, że nie jestem w stanie spędzić nad tą książką tyle czasu, ile bym chciała.
Nie jestem w stanie wymienić wszystkich zachwytów, w jakie mnie „Infografika” wpędziła. Jest fantastycznie wydane i przepięknie zilustrowana. Niektóre obrazki są obrzydliwe, jak wspomniane już wanny, inne przerażające, jak zestawienie wzrostu temperatury na ziemi, czy ilość osób, które zginęło podczas każdej z wojen światowych. Są też takie, które pokazują prawdę w dość zaskakujący sposób. Możemy porównać długości ogonów lub języków, wielkość dziecka w macicy w porównaniu do warzyw i owoców, czy długość ciąży ssaków. Bardzo podoba mi się takie zestawianie informacji. Działa na wyobraźnię i zostaje w pamięci.
Kolejnym zachwytem są strony dla łowców informacji. Zadawane są tam różne pytania, na które odpowiedzi znajdują się w książce. To fenomenalnie uczy szukania informacji. W dzisiejszym świecie umiejętność bardzo ważna, a tu podane w formie zabawy i dziejąca się mimochodem. Obok tych stron jest kilka informacji o ekspertach pracujących nad tą książką. I to jest kolejna rzecz, która bardzo mi się podoba. To już nie są tylko nazwiska z tytułem, to konkretni ludzie, z konkretnych dziedzin nauki. Każdemu zadano cztery takie same pytania. I to również jest świetne, bo jednym z nich jest pytanie o przyszłe odkrycia i możemy dokonać porównań.
Kocham tę encyklopedię od pierwszej do ostatniej strony. Segreguje, uporządkowuje, pozwala spojrzeń w inny, niebanalny sposób na rzeczy, które wydawały się trudne, a ona je ułatwia. Równie ciekawie opowiada o kosmosie, AI, muzyce i wynalazkach. Nie przeładowuje wiedzą, a zasiewa ziarno ciekawości, zachęca do szukania. Polecam z całego serca, bo każdy znajdzie coś, co go interesuje i jeszcze spojrzy inaczej na rzeczy, które do tej pory wydawały mu się nudne.
Katarzyna Boroń