Gdy robotnicy podczas prac na rzece odkopują drewniany posąg opatrzony wizerunkiem prastarego bóstwa, zaczynają się dziać rzeczy, których nie sposób wytłumaczyć. Tajemniczy totem skrywa w sobie odwieczne sekrety i wprowadza chaos w życie sennego miasteczka.
Trzynastoletni Makary i jego przyjaciele zostają wciągnięci w spiralę tajemnic i niepokojących wydarzeń. Wspierają ich duchy i demony ze słowiańskich wierzeń, gotowe stanąć do walki z siłami ciemności.
Dlaczego koty mają dziewięć żywotów? Czy dwunasta to na pewno godzina duchów, a skrzaty to jedynie życzliwe karzełki skrycie pomagające ludziom? Co kryją okalające miasto gęste lasy, w jakiej nowej profesji po wiekach ukrycia odnalazła się Baba Jaga i jaki związek z całą historią ma błąkający się w podziemiach szkoły duch?
Adam Wyrzykowski zabiera czytelnika w fascynującą podróż przez magię i mitologię słowiańską, gdzie przyjaźń staje się bronią przeciwko zagrożeniu, a walka o przetrwanie nabiera nowego wymiaru. Czy Makaremu i jego przyjaciołom uda się rozwiązać zagadkę zniknięcia małej Bereniki i ocalić miasteczko przed potężnymi siłami Czarnoboga?
RECENZJA
Trzynastoletni Makary co rusz zmienia miejsce zamieszkania z ojcem, którego charakter pracy tego wymaga. Mała miejscowość nie jest dla chłopaka spełnieniem marzeń i podchodzi do tego z dystansem. Tym bardziej że ekipa budowlana jego ojca znalazła dziwny posąg w ziemi, zaczynając budowę mostu. Znalezisko powoduje serię dziwnych wydarzeń pełne słowiańskich wierzeń i tajemnic. Zagadka za zagadką, niepokój, który rośnie w Makarym i dwójka nowych znajomych, którzy przeżyją z nim tę przygodę.
Uwielbiam motyw mitologii słowiańskiej, a ta książka jest tym przepełniona. Autor starannie wplata w całą fabułę słowiańskie wierzenia, mity i demony. Są one nowością dla bohaterów, więc czytelnik razem z nimi może poznać te oryginalne, a czasem i dziwne postacie oraz ich historie i charakterystykę. Na końcu książki znajduje się słowniczek, który pomoże w utrwaleniu sobie tego, kto kim jest. Uważam, że jest to doprecyzowane i staranne, przez co Makary i jego znajomi mogą lepiej zrozumieć otaczającą ich rzeczywistość, a tym samym odbiorca książki.
Lektura nie należy do najkrótszych, ale przez ciągłą akcję, myślę, że przeczytanie jej nie zajmie wam dużo czasu. Od początku coś się dzieje i nie trzeba długo czekać na rozwój wydarzeń, a jak już się zaczyna dziać, to ciągłym przygodom nie ma końca. Z początku Makary sam próbuje dojść do tego, co tak naprawdę się dzieje w tej małej miejscowości, a później pomaga mu dwójka znajomych. Dziewczyna, która zafascynowana jest takimi rzeczami i chłopak, który związany jest z aktualnym dramatem rozgrywającym się w miejscowości.
Bohaterowie zostawieni są trochę sami sobie, postacie dorosłe, są tak naprawdę tylko wspomniane i sporadycznie pojawiają się w fabule. Ojciec Makarego jest ciągle zapracowany – to zlecenie to dla niego szansa, przez co mało czasu spędza ze swoim synem i nie jest świadomy, jaką powagę mają zaistniałe sytuacje. Lubię, gdy w powieściach pokazane wsparcie bliskich osób szczególnie tych dorosłych, rodziców, czy opiekunów prawnych, tutaj mi tego zabrakło.
„Klątwa Czarnoboga” zasługuje na większą popularność. To świetnie skonstruowana powieść z elementami fantastyki i mitycznymi powiązaniami. Główny bohater jest rezolutnym chłopcem, który brnie po swoje i nawet jak się boi, to jest w stanie przezwyciężyć strach. Pędząca fabuła porwie nie jednego czytelnika, ale przy tym autor konsekwentnie prowadzi czytelnika przez swoją fabułę, przez co łatwo jest wszystko zrozumieć. Myślę, że nie raz będziecie mieć przyspieszony oddech ze względu na niebezpieczeństwo, które czyha na bohaterów. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Daria Pogodzińska