Ciepła i piękna powieść bestsellerowej autorki „New York Timesa” opowiada o tym, że warto marzyć i trzeba zrozumieć siebie.
Nazywam się Comet Caldwell.
I nienawidzę swojego imienia.
Ludzie spodziewają się niesamowitych rzeczy po dziewczynie o imieniu Comet. Kogoś wyluzowanego, kogoś, kto potrafi rozświetlić pokój, tak jak kometa przemierzająca niebo.
Ale Comet nigdy nie lubiła być w centrum uwagi. Nie może się doczekać, aż ukończy liceum w Edynburgu i wyjedzie studiować gdzieś daleko.
Nowy uczeń Tobias King przeprowadza się ze Stanów i powoduje zamieszanie w szkole, a Comet sądzi, że rozgryzła tego bad boya. Jednak potem bohaterowie są zmuszeni pracować razem nad szkolnym zadaniem i zaczyna się między nimi tworzyć wyjątkowa więź.
RECENZJA
„(Nie)zwyczajna” to powieść autorstwa Samantha Young, która z pewnością zainteresuje fanów gatunku romansu i obyczajowego. Książka opowiada historię młodej dziewczyny o imieniu Comet Caldwell, która próbuje odnaleźć się w świecie nastolatków, ale też zrozumieć własne uczuciu.
Jej głównym problemem jest… imię. Jej zdaniem ludzie spodziewają się, że osoba o imieniu Comet jest wyluzowana, skłonna do zabawy i otwarta. Tymczasem dziewczyna naprawdę nie znosi być w centrum uwagi. Tymczasem do jej szkoły trafia nowy uczeń. Tobias King to typowy bad boy i dziewczyna dość szybko wyrabia sobie o nim zdaniem. Jednak wszystko zmienia się, gdy mają razem pracować nad szkolnym zadaniem. Czyżby Comet myliła się w ocenie Tobiasa?
Niestety „(Nie)zwyczajna” to książka, która jest… zwyczajna. Ciężko znaleźć w niej oryginalne wątki, czy motywy. Już sam wątek główny to raczej jedno z najbardziej standardowych zestawień (przynajmniej w kategorii szkolny romans): nieśmiała dziewczyna i przebojowy chłopak. Cóż może z tego wyjść?
Plusem jest za to całkiem zgrabne ujęcie kwestii problemów związanych z dorastaniem, w tym szukaniem akceptacji w środowisku młodzieżowym. Samantha Young dokładnie opisuje trudności, z jakimi borykają się młodzi ludzie w okresie dojrzewania, takie jak brak pewności siebie, problemy z nawiązywaniem bliższych relacji czy brak akceptacji wśród rówieśników. Z pewnością niejeden młody czytelnik będzie się mógł zidentyfikować z główną bohaterką.
Moja druga wątpliwość dotyczy tempa rozwoju fabuły. Niestety… jest ono dość powolne. Dostajemy zbyt dokładne opisy codziennych obowiązków, które niestety bywały nudne. Sam rozwój relacji między głównymi bohaterami został opisy w oklepany, typowy sposób. Mają się pokłócić po to, by potem się pogodzić. W zasadzie od samego początku wiemy, do czego prowadzi nas opowieść.
Z tego względu trudno było mi się wczuć w emocje głównych bohaterów. Niby targały nimi silne uczucia, ale do mnie one zupełnie nie przemawiały. Zbyt wiele takich historii czytałam, by po raz kolejny dać się porwać podobnemu schematowi.
„(Nie)zwyczajna” to powieść, która może się spodobać osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z młodzieżowymi romansami. Niestety książka jest zwyczajnie… zwyczajna. Jeśli masz na swoim koncie sporo młodzieżówek, przy tej możesz się wynudzić. Tytuł zdecydowanie adresowany do młodszego, może mniej oczytanego odbiorcy. Innym niestety nie polecam.
Dominika Róg-Górecka