Edycja specjalna pachnąca lasem!
Dziewiętnastoletni Kaj wierzy w moc słów. Całe dnie spędza w szpitalu, opowiadając pacjentom baśnie, by mogli stać się ich bohaterami i pokierować własnym losem. Sam jest jednak zagubiony i wciąż szuka dla siebie opowieści, która nadałaby sens jego życiu. Gdy poznaje niewidomego Tristana, czuje, jakby jego stopy skręciły nagle na ścieżkę, o której istnieniu nawet nie wiedział. Czy nowopoznany chłopak wypowie słowa, których Kaj jeszcze nigdy nie usłyszał? I czy gdy wszystko zacznie pokrywać popiół, te słowa wystarczą, by ruszyć przed siebie i mimo przeciwności losu napisać swoją baśń?
RECENZJA
„Opowiedz mnie na nowo” A. Gardaś polecana jest dla fanów Arystotelesa i Dantego, a, że bardzo lubię historię tej dwójki, to byłam bardzo ciekawa, czy i ta książka również mi się spodoba.
Miłość do słowa i baśni zaszczepiła w dziewiętnastoletnim Kaju jego ukochana babcia, która od najmłodszych lat opowiadała mu różne baśnie. Gdy umiera, Kaj postanawia nadal odwiedzać szpital, w którym umarła i chorym pacjentom opowiada bajki, w których mogą stać się oni bohaterami i sami mogą pokierować swoim losem.
Chociaż z zewnątrz Kaj wydaje się poukładanym nastolatkiem, to tak naprawdę nadal szuka on sensu swojego życia. Wszystko zmienia się w momencie, gdy do szpitala trafia niewidomy Tristan. Gdy losy tej dwójki zaczynają się ze sobą splatać, wszystko zaczyna się powoli układać. Niestety tylko do momentu, w którym okrutna prawda wychodzi na światło dzienne.
Przyznam szczerze, że nie do końca wiem, jak ocenić tę książkę. Z jednej strony po opisie spodziewałam się czegoś trochę innego. Zdawałam sobie sprawę, że będzie to książka, która poruszy moje emocje, że mnie wzruszy, skłoni do myślenia i tak właśnie było, ale zupełnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. To znaczy, już mniej więcej w połowie wiedziałam, jak się ta historia skończy. Autor (lub autorka, nie wiem kto, kryje się pod inicjałem A.) już na dosłownie pierwszej stronie sugeruje zakończenie, jednak o tym przekonałam się dopiero, jak książkę przeczytałam i wróciłam do dedykacji. I właśnie to zakończenie tak bardzo psuje mi odbiór całej historii. Tym bardziej że traktuję ją bardzo osobiście, bo w mojej rodzinie również pojawiły się przypadki takiej choroby.
Z drugiej jednak strony „Opowiedz mnie na nowo” jest piękną historią, z której można wynieść bardzo wiele ważnych treści, skłania ona do przeanalizowania praktycznie całego życia. Czasami warto zastanowić się co, w życiu jest tak naprawdę ważne, na czym powinniśmy się skupić, może tak jak bohaterowie książki warto stworzyć taką listę?
Co do bohaterów, to nie mogę powiedzieć, żebym bardzo się z nimi zżyła, czy bardzo polubiła, domyślając się, jak to wszystko może się skończyć, ale i tak czytając książkę, kilka razy pojawiły mi się łzy w oczach.
Na końcu warto też wspomnieć o samym wydaniu książki, bo poza zwykłym tradycyjnym wydaniem, książka ma też edycję specjalną z barwionymi brzegami i czymś, z czym się jeszcze nie spotkałam w przypadku książek, a mówię o pachnącej okładce.
Podsumowując, tak jak wspomniałam na samym początku, nie wiem, jak ocenić tę książkę, żeby „jej” nie skrzywdzić, bo jestem osobą, dla której zakończenie jest bardzo ważne, jeśli nie najważniejsze i jeśli patrząc tylko na nie, to moja opinia byłaby negatywna. Jednak patrząc na całość, historia stworzona przez A. Gardaś jest bardzo dobra. Napisana ładnym językiem, nie nudzi, skłania do refleksji i porusza emocje, a w sumie w książkach bardzo często o emocje chodzi. Dlatego ostatecznie chyba polecam tę książkę, zwłaszcza tym osobom, które lubią poważniejsze, łzawe historie. A nie polecam tym, którzy szukają w lekturze tylko chwilowego relaksu, czegoś, nad czym nie trzeba się skupić.
Honorata Jamroży