Pierwszy tom nowej serii fantasy Alexandry Bracken, autorki cyklu „Mroczne umysły” oraz bestsellerowej powieści Lore. Historia inspirowana legendą arturiańską, pełna miłości, pragnienia zemsty i czystej adrenaliny!
Czarna magia, ryzykowne wyprawy do starożytnych krypt w poszukiwaniu skarbów, tajemnicze zniknięcia i śmiertelny sekret, zdolny przebudzić duchy przeszłości – czy Tamsin podejmie wyzwanie i postawi na szali własne życie, by uratować brata?
Alexandra Bracken jest jedną z czołowych amerykańskich autorek fantasy, jej książki stale goszczą na listach bestsellerów New York Timesa, a na ich podstawie powstają popularne produkcje filmowe. W przygotowaniu ekranizacja książki Lore. Adaptacji ma dokonać studio UNIVERSAL. Projekt, opisywany jako połączenie Igrzysk śmierci z grecką mitologią, będzie filmową petardą!
Tamsin Lark nie prosiła, żeby zostać Zgłębiającym. Jako śmiertelniczka bez talentu magicznego, miała nigdy nie włamywać się do starożytnych krypt ani też nigdy nie rywalizować z czarodziejkami i Oświeconymi o znajdujące się w środku skarby. Ale po tym, jak jej przybrany ojciec zniknął bez pożegnania, tylko w ten sposób mogła utrzymać przy życiu siebie i swojego brata, Cabella.
Dziesięć lat później pojawiają się plotki, że jej opiekun zniknął z potężnym pierścieniem rodem z legendy arturiańskiej. Spotkanie z rywalizującym z Tamsin chłopakiem, Emrysem, rozpala w niej nadzieję, że pierścień może uwolnić Cabella od klątwy, która zagraża rodzeństwu. Sęk w tym, że nie tylko oni pragną go zdobyć.
Jak wieść niesie, chciwi Zgłębiający zaczynają drążyć temat, a wielu z nich gotowych jest zabić, byle tylko dostać ten pierścień. Emrys jest ostatnią osobą, z którą Tamsin zdecydowałaby się na współpracę, ale sama nie zdoła wyprzedzić konkurentów w wyścigu po cenny relikt. Dlatego wspólnie zanurkują do gniazda żmij i zasmakują czarnej magii, ujawniając śmiertelny sekret zdolny przebudzić duchy przeszłości i zniszczyć ostatnią nadzieję dziewczyny na uratowanie brata…
RECENZJA
„Srebro w kościach” to kolejna książka Alexandry Bracken. Tym razem autorka sięga po legendy arturiańskie, które w literaturze przeżywają swój renesans. Przez lata zapomniane, teraz coraz częściej wykorzystywane jako inspiracja w powieściach fantastycznych. Czy ta kontynuacja losów wspaniałej, mitycznej niemal krainy wypadła dobrze?
Kilka słów o fabule
Tamsin Lark jest jedną ze Zgłębiających. Dziewczyna wspólnie z bratem szuka reliktów, pozostałości po minionych czasach, magicznych przedmiotów i chociaż nie posiada wspólnej wizji, mocy, to nadrabia swoją inteligencją i zaparciem. Chociaż taki los nigdy jej się nie marzył, to po zniknięciu przybranego ojca w tajemniczych okolicznościach, rodzeństwo musiało radzić sobie w trudnym świecie. Co więcej, na Calebie ciąży klątwa, przez którą zmienia się w złego i krwiożerczego stwora.
Gdy Tamsin dowiaduje się, że jej opiekun mógł zniknąć z pierścieniem króla Artura, postanawia działać. Rywalizując z Emrysem, Zgłębiającym ze znamienitego rodu, postanawia odnaleźć zaginiony przedmiot i swojego przybranego ojca. Dziewczyna nie spodziewa się, gdzie ją to misja zaprowadzi i jak potoczą się losy jej bliskich.
Moja opinia i przemyślenia
Jestem zachwycona tą opowieścią. Historia stworzona przez Alexandrę Brecken wciąga od pierwszej strony, trzyma w napięciu, a zakończenie wbija w fotel. Nie wierzę, że autorka porzuciła akcję w takim momencie – gdy wszystko się jeszcze bardziej skomplikowało. Chociaż niektórzy zarzucają książce zwolnioną akcję, to według mnie tutaj każda chwila sprawia, że wstrzymujmy oddech. Nad bohaterami non stop wisi niebezpieczeństwo, które może w każdej chwili runąć i zniszczyć pozorne szczęście i spokój.
Jako dziecko obejrzałam animowaną wersję legendy o królu Arturze, a w czasach gimnazjalnych co sobotę włączałam telewizor, aby być na bieżąco z przygodami bohaterów serialu Merlin. I na tym moje zainteresowanie się skończyło. Nigdy nie sięgnęłam po żadną książkę, która zgłębiłaby ten temat. I po lekturze „Srebro w kościach” wiem, że koniecznie muszę ten temat nadrobić. Autorka z ciekawością przedstawiła legendy, opowieści i dała im nowe życie. Bardzo ciekawie zakotwiczone zostały w świecie bohaterów nawiązania do średniowiecznych legend.
Kilka słów o bohaterach
Bardzo polubiłam się z główną bohaterką, Tamsin. Nie miała łatwego życia, momentami reaguje bardzo impulsywnie, ma wady, które momentami przejmują władze nad jej zachowaniem i charakterem, ale właśnie dlatego uwielbiam dziewczynę. Tamsin potrafi wiele poświęcić dla swoich bliskich, ale gdy ktoś ją zrani, nie potrafi wybaczyć i chowa urazę w sercu. Nie jest idealna, co wpływa na jej korzyść, bo wydaje się normalna. Dość mam strasznie płaskich, perfekcyjnych, obdarzonych wszystkimi mocami bohaterek, w końcu autorki i autorzy kreują bardziej przyziemne postacie. Wątek miłosny nie jest przewodni, raczej rozgrywa się gdzieś w tle, jest subtelnie zarysowany i tylko w jednej scenie przejmuje pierwsze skrzypce.
Podsumowanie
„Srebro w kościach” to naprawdę dobra, ciekawa i wciągająca historia. Bracken, inspirując się legendami arturiańskimi, stworzyła powieść, która jest powiewem świeżości i wyróżnia się na tle innych historii. Ja nie mogę się doczekać kolejnego tomu.