Magia i sekrety ze szczyptą zakazanego romansu autorstwa gwiazdy TikToka, Brenny Nation.
Następczyni tronu powraca
Sapphire wychowała się w sierocińcu, w dręczonej wojną krainie. W dniu swoich osiemnastych urodzin na skutek działania tajemnych sił dziewczyna budzi się w całkiem nowym, obcym świecie. Okazuje się, że jest księżniczką z linii błogosławionych królowych i musi wziąć na swoje barki ich dziedzictwo.
Zafascynowana przeszłością, bezskutecznie szuka odpowiedzi na wiele trudnych pytań.
Aż spotyka piękną lecz okrutną wiedźmę o imieniu Ashes.
Zapomina jednak o pewnej prastarej mądrości: nigdy nie ufaj wiedźmie cienia.
„Urzekające safickie fantasy, pełne mrocznych sekretów, pulsującego świata i wstrząsających zwrotów akcji. Brenna Nation utkała romantyczną i niszczycielską opowieść o rzeczach, które robimy z miłości”.
– Rosie Talbot, autorka Sixteen Souls
RECENZJA
Pewność. To jedna z tych rzeczy, która często popycha nas do działania, nawet, wtedy gdy wszyscy dookoła krzyczą o porażce. To uczucie gdzieś w środku, które pomaga nam wierzyć, że nasze życie jest po coś i nasz los nie jest tylko wypadkową zabaw kapryśnych skrzatów. Tylko jak odnaleźć pewność w sobie, gdy jest się sierotą, którą otacza zło i głód? Sapphire dorasta właśnie w takich czasach. Jej domem jest sierociniec, świat wypełnia mrok, w którym skrywają się potwory, a ją samą nawiedzają przerażające wizje i męczą głosy. Sny stają się coraz realniejsze i często doprowadzają dziewczynę do utraty przytomności. Sprawa komplikuje się, gdy nagle Sapphire budzi się w nieznanym jej miejscu, którego mieszkańcy twierdzą, że jest zaginioną przed laty księżniczką. Co ją czeka?
Uroczysko
Nigdy nie mieć oczekiwań. To moja złota zasada, której trzymam się od lat. Nie zakładam na początku lektury czy coś z tego będzie. To sprawdza się idealnie. Uroczysko trafiło do mnie przez cudowny opis i genialną okładkę. Przygoda, która czekała na mnie w środku, zaskoczyła, ale czy pozytywnie? Choć początkowo pojawiły się lekkie zgrzyty i miałam problem ze wciągnięciem się w fabułę, to każda kolejna strona udowadniała, że warto sprawdzić, co nas czeka dalej. Urzekła mnie mroczna strona świata, w którym żyła bohaterka. Mrok nadawał całości klimatu i podkreślał los sierot, którym przyszło tam żyć. Jednak to królestwo, w którym obudziła się Sapphire, dostarczyło mi większych zwrotów akcji i pojawiających się zagadek. Wraz z główną bohaterką przeżywałam każdą tajemnicę i rodzące się w niej pytania. Nieznana siła ciągnęła nas w stronę rozwiązań, które wcale nie były oczywiste i satysfakcjonujące.
Wśród bohaterów
Uroczysko jako całokształt dostarczyło mi masę czytelniczej przyjemności. Jeśli jednak skupić się tylko na postaciach to nie od razu przypadliśmy sobie do gustu. Sapphire dość często zmienia zdanie i porzuca wątpliwości. Gdy poznałam ją bliżej, irytacja zniknęła, a ja rozumiałam jej sposób myślenia. Autorka zadbała, by jej postaci ożyły na papierze i w swoim stylu pokonały wszelkie przeciwności. Kto mówi prawdę? Jak działa magia, którą posiada Sapphire i kim są wiedźmy cienia? Czy w tym zamęcie jest miejsce na miłość? Nie zdradzę wam zbyt wiele, bo odkrywanie tego krok po kroku jest największą zabawą. Brenna Nation wodzi za nos, odsłania karty i miesza nam w głowach aż miło. Kreacje postaci są nieoczywiste i potrafią zwieść na manowce. Kto jest dobry, a kto złym? Oj tu niczego nie można brać za pewnik.
Wśród wrażeń
Uroczysko to jedna z tych lektur, które trzeba wyczuć i dać im szansę. Gdy już wciągnie nas świat przedstawiony, nie pozostaje nam nic innego jak odkrywać go na najwyższych obrotach. Całość czyta się lekko i przyjemnie. Akcja jest stopniowo napędzana wydarzeniami, które łapią nas w szczęki ciekawości. Wszystko ożywa i otula nas magią, która w nieoczywisty sposób przyciąga do siebie. Pisarce udało się wprowadzić nas w świat, którego nie da się łatwo rozgryźć. Pełna wzlotów i upadków, mniej lub bardziej rozwiniętych wątków i postaci, które dobrze wpasowują się w pomysł autorki. Wszystko to sprawia, że lektura jest niezwykle przyjemna, jednak to finał sprawia, że wszystko trafia na swoje miejsce. Odnajdziemy odpowiedzi i nowe pytania, na których rozwiązanie przyjdzie nam poczekać.
Podsumowanie
Uroczysko to dobry kawałek fantastyki. Pierwszy tom daje nam ogólny obraz fabuły, pozwala wybrać ulubione postaci i powoli odkrywać tajemnice świata stworzonego z dużą dokładnością. Nie wszystko jest idealne, ale dzięki temu powieść jest żywa, wywołuje emocje i to jest genialne. Jest przygoda, tajemnica i szukanie prawdy o sobie i ludziach z nowego otoczenia. Osobiście ciekawa byłam wątku wlw, ale jakoś nie pasował mi do całości. Nie traktuje jednak tego jako zarzut. Z ciekawością czekam na kolejny tom i przygody Sapphire.