Rosjanie piszą wspaniałą literaturę dla dorosłego czytelnika. Chyba nikt nie potrzebuje potwierdzenia tej tezy, wystarczy spojrzeć na półki w księgarniach – od klasyki po literaturę współczesną. Rosjanie piszą też znakomitą literaturę dla dzieci. Większość moich znajomych pamięta z dzieciństwa „Bajeczki z obrazkami” Władimira Sutiejewa, a utwory „rosyjskiego Korczaka” – pedagoga Władisława Krapiwina – tłumaczono też na polski. To, czego Rosjanie praktycznie nie mają, to literatura młodzieżowa. U naszego wielkiego wschodniego sąsiada próżno szukać poczciwych młodzieżówek o szkolnej codzienności albo young adult czy new adult (wyjątek to fantastyka, gdzie modne są wszelkiej maści magiczne szkoły i uniwersytety).
Dlatego też poniższa lista to nie młodzieżówki. To raczej subiektywny wybór tych utworów z literatury rosyjskiej, które człowiek powinien przeczytać w wieku nastu lat, bo da mu to radość albo czegoś nauczy. A ponieważ poszukiwania takich lektur wiodłam wśród i rzeczy nowych, i klasyki, nie ma tu klasyfikacji – kolejność dzieł najzupełniej przypadkowa.
Iwan Turgieniew „W przededniu”
Zaczynamy od klasyki. Wśród utworów jednego z najbardziej znanych dziewiętnastowiecznych pisarzy rosyjskich dużo jest tych, których główni bohaterowie to ludzie młodzi. Dopiero dorastają szukają swojej drogi – niezależnie od czasów, przejście w dorosłość zawsze wiąże się z okresem zwątpienia. Do takich osób, młodych i wątpiących, należy Helena – dopóki nie poznaje bułgarskiego powstańca Insarowa. W utworze Turgieniewa miłość między dwojgiem ludzi ściśle wiąże się z miłością do ojczyzny i ideą poświęcenia za to, co się kocha. To książka, dzięki której wierzy się, że uczucie nie czyni egoistą, a wręcz przeciwnie.
Włodzimierz Tiendriakow „Noc po balu”
Jak żyło się młodzieży w Związku Radzieckim? Książka Tiendriakowa w pewnym sensie odpowiada na to pytanie. Osią utworu jest bal maturalny, na którym przeplatają się losy świeżo upieczonych absolwentów i ich nauczycieli, a wszystko to w surowej radzieckiej otoczce. Jedna z niewielu książek o młodzieży i dla młodzieży z tego okresu, w których ideologia ustąpiła miejsca warstwie obyczajowej.
Bułat Okudżawa „Dziewczyna moich marzeń”
Na pewno słyszeliście kiedyś piosenki tego znanego barda. Jego opowiadania zebrane w książce „Dziewczyna moich marzeń” są jak te piosenki – smutne, ale dające nadzieję. Gorzkie, ale i zabawne. Szereg autobiograficznych opowiadań pokazuje dorastanie w ciężkich czasach – wojny, stalinizmu – w którym jednak nie brak tego, co znamy i dziś: pierwszych uczuć, pierwszej pracy, wątpliwości związanych z wchodzeniem w dorosłość…
Wasilij Aksionow „Moskwa-kwa-kwa”
Jeszcze raz powracamy do czasów stalinizmu, ale tym razem w groteskowo-ironicznej formie. Wasilij Aksionow, autor między innymi „Moskiewskiej sagi”, z przymrużeniem oka i dużą dozą dystansu opisuje życie komunistycznych elit i konflikt pokoleniowy toczący się w jednym ze stalinowskich wieżowców w Moskwie. Szpiedzy, tresowane tygrysy i nocne rozmowy samego Stalina towarzyszą wesołej opowieści o smutnej epoce.
Boris Akunin „Bruderszaft ze śmiercią 2”
Boris Akunin (właśc. Grigorij Czchartiszwili) to współczesny pisarz, którego najbardziej interesują czasy minione. W dwóch „audiowizualnych” opowieściach zebranych w „Bruderszafcie ze śmiercią”, w których tekst przeplata się z ilustracjami oraz uwagami co do oprawy muzycznej, młodzi bohaterowie stawiają czoła niezwykłym przygodom. W „Latającym słoniu” główny bohater to niemiecki szpieg zgłębiający sekrety rosyjskiego lotnictwa. W „Dzieciach księżyca” młody agent wywiadu ma za zadanie wkupić się w łaski dekadenckiego klubu-sekty, ale niespodziewanie na drodze stają mu uczucia…
Boris Akunin „F.M.”
Kiedy byłam w liceum, wielu moich kolegów przerażała konieczność przeczytania „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego. W końcu to obszerna i dość trudna książka. Jak podejść do tematu? Można na wesoło, po lekturze Akuninowskiego „F.M.”. W tej kryminalno-komediowej powieści bohaterowie poszukują „drugiej wersji” „Zbrodni i kary” – o wiele ciekawszej i bardziej przemawiającej do wyobraźni. W tle przewija się współczesna Rosja i współczesna Anglia, młodzież, obywatele trochę starsi i pewna nietypowa sekretarka.
Mariam Petrosian „Dom, w którym…”
A jednak rosyjska literatura młodzieżowa istnieje! Akcja tej powieści toczy się w specyficznym domu dziecka, do którego trafiają dzieci, które mają rodzinę, ale oprócz tego mają też jakiś defekt: są kalekie, opóźnione w rozwoju, cierpią na zaburzenia psychiczne. I w przeciwieństwie do wielu swoich rówieśników wcale nie chcą opuszczać tego „tymczasowego miejsca pobytu”. „Dom, w którym…” to pełna mistyki opowieść o dzieciństwie z problemami i dorastaniu do mierzenia się z nimi.
Paweł Sanajew „Pochowajcie mnie pod podłogą”
To powieść o dziecku, ale zdecydowanie nie dla dzieci. Sasza jest chorowitym dzieckiem, w pewnym sensie porzuconym przez matkę. Mieszka z obojętnym na wszystko dziadkiem i znerwicowaną babcią, która jednocześnie kocha go i nienawidzi. Życie całego domu jest podporządkowane kolejnym chorobom Saszy, a chłopiec bardzo szybko uczy się, że czasem złość dorosłych to nie przejaw nienawiści, lecz bezsilności.
Siergiej Łukjanienko – cykl „Patrole”
Dzisiejsza Moskwa. Samoloty, Internet, trochę polityki, życie wielkiego miasta. A po ulicach chodzą wilkołaki, wampiry i starożytni magowie. W świecie wykreowanym przez Łukjanienkę ludzie dzielą się na tych niemagicznych i Innych, obdarzonych niezwykłymi mocami. Jedni służą Światłu, drudzy Ciemności, a Patrole pilnują, by obie te siły pozostawały w równowadze. Wielu Innych to ludzie młodzi, którym w dodatku do rozterek wieku nastoletniego przytrafiły się rozterki związane z nowo odkrytymi mocami.
Nik Pierumow – dylogia „Imperium ponad wszystko”
Świat przyszłości. Ludzie skolonizowali obce planety, planety zaczęły walczyć między sobą i wygrali… naziści. Teraz Imperium okupuje między innymi buntowniczy Nowy Krym, na którym mieszka główny bohater, Rusłan. Jego ojciec jest słynnym działaczem umiarkowanej opozycji wobec Imperium, jego dziewczyna – wywrotową agentką. A sam Rusłan pewnego dnia oznajmia, że wstępuje w szeregi imperialnej armii. Uznany za zdrajcę, wyklęty przez bliskich, uczy się życia na nowo w wojsku. I choć to wojsko przyszłości, to opowieść o Rusłanie można odnieść również do naszego tu i teraz.