Literatura dziecięca to pojęcie bardzo szerokie. Tytuły z tej kategorii zachęcają do poznawania świata, uczą o radzeniu sobie z emocjami, rozwijają pasje. Wiele książeczek tego typu napisanych jest z dużym poczuciem humoru, często absurdalnym, jednakże zwykle charakteryzują się one nietuzinkowym ciepłem i ciężko się przy nich nie uśmiechnąć. Niemożliwa do objęcia jest również rozmaitość przygód, oferowanych przez beletrystykę takich pozycji – od zwykłych szkolnych niuansów, po podróże do krain pełnych cudów i dziwów. Jedną z najważniejszych kwestii literatury dla maluchów są również ilustracje – obok kolorowych stronic żaden maluch (i rodzic) nie przejdzie obojętnie. Z tej rozmaitości wybrałam (wybraliśmy?) 10 najfajniejszych książek dla dzieci z ostatniego roku!
1. „Atlas mitów” – Thiago de Moraes
Barwne postaci i stworzenia, niesamowite opowieści oraz niebanalna i zabawna szata graficzna – ta pozycja zauroczy nie tylko dziecko, ale i dorosłego czytelnika. Bogactwo przedstawionych bóstw i wierzeń oraz edukacyjne aspekty (m.in. mapy) to dodatkowa wartość tej lektury. Nie można zapomnieć i o rozmiarze tej książeczki – jest OGROMNA! Prawdziwe cudo, które każdy mały odkrywca świata powinien mieć w swojej biblioteczce!
2. „Giselle” – Charlotte Gastaut
Ta pozycja również nawiązuje do dawnych wierzeń. „Giselle” opiera się na dawnym balecie o dramatycznym klimacie i choć może wydawać się nie do końca atrakcyjna dla dzieci, tak jej forma wynagradza wszystko. W książeczce znajdują się wycinane, koronkowe ilustracje, od których po prostu nie można odwrócić wzroku. Gratka nie tylko dla malucha, ale i rodzica!
3. „Animalium” – Jenny Broom, Katie Scott
Zjawiskowy atlas zwierząt dla starszaków, w którym zakocha się absolutnie każdy! Treść książki wzorowana jest na wycieczkę po muzeum – wstęp nazwany jest tu wejściem, rozdziały – salami, a to nie wszystkie atrakcje! „Animalium” przepełnione jest cudownymi, realistycznymi eksponatami (rysunkami), a treść przepełniona jest ciekawostkami. Must have dla małego przyrodnika!
4. „Prawdziwe Przyjaciółki” – Shannon Hale, LeUyen Pham
Powieść graficzna dla nieco starszych dzieci o trudnościach związanych z relacjami zarówno z rówieśnikami, jak i bliskimi. Bardzo emocjonalna, mądra, poruszająca wiele tematów – również religii. Jestem przekonana, że nie jedna dziewczynka czuła się jak Shannon, a ten kolorowy komiks z pewnością pomoże jej poradzić sobie z problemami.
5. „O! Kapelusz” – Jon Klassen
Króciutka, ale absolutnie przeurocza opowieść o pokusach, przyjaźni i… dzieleniu się. „O! Kapelusz” to zaledwie kilka zdań ozdobionych prostymi ilustracjami, z których jedynie spojrzenia zabawnych żółwi zdają się mówić, a jednak to jedna z najinteligentniejszych bajeczek, z jakimi miałam do czynienia!
6. „Kura, co tyła na diecie” – Pan Poeta
Dieta to nie do końca temat dla dziecka, ale ta książeczka jest po prostu przefantastyczna! Maluchy z pewnością docenią w niej zabawnie narysowane ptaki, a rodzice – szczególnie mamy – odnajdą w niej całą prawdą o odchudzaniu… w krzywym zwierciadle. Mądra, wesoła i rymowana lektura naszego rodzimego Pana Poety!
7. „Nie bój się i pocałuj mnie!” – Nastja Holtfreter
Tekturowa, malutka, niepozorna – te słowa idealnie opisują interaktywną opowieść o małej żabce. Jest ona przeznaczona dla maluszków, ale… i ja się cudowne przy niej bawiłam! Jestem przekonana, że każda mała księżniczka chętnie pomoże w zdjęciu z księcia zaklęcia.
8. „Jak hodować i karmić domową czarną dziurę” – Michelle Cuevas
Powieść Michelle Cuevas nie jest lekturą łatwą, ponieważ porusza nie tylko tematy lekko naukowe, ale i opowiada o trudnych emocjach – radzeniu sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Jestem jednak przekonana, że każdy starszak zakocha się w głębi tej historii. Wszak w każdym z nas czasem pojawia się „czarna dziura”, ale może być ona wypełniona pięknymi rzeczami…
9. „Królik i Misia. Niesmaczne zwyczaje Królika” – Julian Gough, Jim Field
Wracamy na wesołe tory. Jim Field jest mistrzem humorystycznych i pouczających opowieści. „Królik i Misia” to nie tylko opowieść o przyjaźni, ale również o tym, że każdy jest inny, a dziwny… wcale nie znaczy gorszy. Różnice są piękne i warto, aby dzieci potrafiły je docenić!
10. „Bad Guys. Ekipa złych” – Aaron Blabey
Często dzieci boją się czarnych charakterów z bajek – choćby Wilka z Czerwonego Kapturka. A co jeśli złe potwory zechciałyby zostać… dobre? „Bad Guys. Ekipa złych” to zabawna graficzna powieść utrzymana w czerni i bieli, która łamie wszelkie stereotypy o niebezpiecznych zwierzętach! Dobra i dla rodzica, i dla dziecka – gangsterskie nawiązania rządzą!
Która z powyższych pozycji zainteresowała Was najbardziej? Znacie którąś z nich? ?